Sandra, ja na Twoim miejscu przeszłabym się z tym do weterynarza...
- Zielona kupa oznacza problemy z przetrawianiem pokarmu - bardzo źle
- Smród - niestety go nie czuję, ale ECE ma bardzo charakterystyczny zapach.
- Czytałam kiedyś na ORGach ze pisałaś o tym ze fretka ciągle śpi - jedne z pierwszych symptomów choroby
- im wcześniej rozpoczniesz leczenie - jeśli faktycznie to jakaś choroba a nie niestrawność - większe szanse na uratowanie ogonka.
Dawaj małej gotowane miesko i odstaw surowe - gotowane jest lepiej strawne. Odstaw koniecznie te warzywa. Suche niech cały czas ma tak jak do tej pory.
Offline
Kupy mogły być zielone, bo fretka karmiona była prawie samymi roślinami... Senna może być, bo zima. Chociaż lepiej dmuchać na zimne. Ale z tym załatwianiem- na skrzydłach do dobrego weta. Nikt nie jest w stanie pomóc Tobie przez forum.
Offline
mam smutną wiadomość.... fretka ma nosówkę
Offline
Offline
robił... i teraz nie wiem co robić czy ja uśpić czy czuwać koło niej
Offline
Czy Ty w ogóle byłaś u weta? ;/ inaczej- czy Ty w ogóle masz fretkę? Ciągle przeczysz sama sobie... Miałaś fretki, a nie wiesz, że się je szczepi?
Offline
Marmar, spokojnie... Aranosa mały też umarł na nosówkę... choć był szczepiony... (po szczepienie...) - choć nie wiem jaki to przypadek bo nie sledze losów Sandry na orgach.
Teraz nie ma już co ochrzaniać bo dla ogonka nie ma już nadziei... Sandra lepiej ją uśpij, bo bardzie bardzo cierpieć...
Offline
Jest, co ochrzaniać. Dzieciak miał kaprys na fretkę, a teraz zwierzak przez nią umrze (jeśli w ogóle fretkę ma). Zresztą niewiadomo, czy u weta była. Najpierw zgodziła się na wysłanie zwierzaka pocztą, później przykrywała klatkę kocem, bo fretka była niegrzeczna, karmiła ją warzywami i owocami, a teraz choroba!!!! Może po prostu chce być w centrum uwagi ciekawe, gdzie są jej rodzice, że nie widzą, co robi co pokolenie, to głupsze...
Offline
Filia wejdź na fretkorum i zobacz co tam wyprawaiała, mimo wszystko otrzymała pomoc, a teraz....
Offline
No właśnie z ciekawości poczytałam... Z tym zakrywaniem kocem na cały dzień to aż mnie wkurzyła... tak to jest jak dzieci biorą pod opiekę tak trudne z charakteru zwierzaki jak fretki...
Mam tylko nadzieję że to tylko bujna wyobraźnia... i zwierzak wcale nie cierpi... Aranos opowiadał mi co się dzieje z fretką podczas nosówki... po prostu serce pęka...
Offline
http://forum.fretki.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=11495
zobaczcie może ten temat ??
może jestem dzieckiem może miałam kaprys na fretkę.. ale nie moja wina że fretka jest chora na nosówkę
Offline
Nie byłabym taka pewna, czy to nie twoja wina.
Fretka nie była szczepiona!
A więc czyja...??
Kto miał się z nią wybrać do weta?
Może sama miała iść, co?!?
Jeśli byłaby zaszczepiona i jakimś cudem by zachorowała, to mogłabyś powiedzieć "To nie moja wina"
Ale teraz tak nie jest!
Offline
Filia może u freciaka Aranosa wystąpił szok poszczepienny, był temat na fretkorum o tym (raczej nie Aranosa). Dlatego po szczepieniu trzeba odczekać akieś pół godziny u weta, by mógł w razie czego pomóc. Sandra prawdopodobnie nie zaszczepiła fretki, ewent fretka została źle zdiagnozowana. Naprawdę niewiele jest przypadków fretek z nosówką (aczkolwiek są dlatego szczepimy!). Napisałam na fretkorum żeby poszukała pomocy, napewno jest ktoś zafrecony z tamtej okolicy kto pomógł by jej dojechac do fretkowego weta. Jeżeli jednak ona podchodzi do tego w ten sposób to nic nie poradzimy. Jednak intuicja mnie nie myliła co do jej osoby....
Offline
ja byłam u weta... fretka była szczepiona na nosówkę... ale wet mi powiedział że ona jest młoda i że u młodych sie tak zdarza...
i powiedział że lepiej fretki trzymać z daleka od butów które są prosto z dworu... bo mogą przynosić bakterie itp.
Offline