
Przedstawiam mojego nowego podopiecznego Rubina  (imię oczywiście od jego pięknych oczek) Biały - bo tak też jest nazywany - to wielki 7miesięczny samiec. Waży już grubo ponad 2 kg (jest dwa razy większy od Vinni)
Wzięłam go od pewnego pana który miał za dużo ognków w domu - Adoptował samiczkę która była w ciąży... i w ten sposób kiedy wszystkie dorosły zrobiło się tłoczno... 
Rubin to diabeł wcielony... gryzie wszystkich - oprócz mnie. Męża to przynajmniej raz dziennie musi do krwi pogryźć i to nie w zabawie... Ja mogę go przytulać całować i wyrabiać z nim wszytko i mnie nie tknie... a kiedy przychodzą obcy muszę go zamykać bo atakuję i gryzie przez skarpetki. To jego dom i KONIEC! 
Mimo wyglądu niedźwiadka nie jest typem przytulanki choć został już wykastrowany. Strasznie ciężko zrobić mu zdjęcie, nie dość ze sie ciagle rusza... to jeszcze flesz się od niego odbija i wygląda jak biała plama XD



A tu widać jak moje pyszczki się kochają. Przy pierwszej wizycie Rubina u nas Vinni go całego wymyła a on zachowywał się wobec niej jak prawdziwy dżentelmen. Nie miałam problemów z ich oswajaniem. Przypadli sobie do gustu w 100% i nawet ani razu o nic nie walczyły. Już pierwszego dnia spały razem w jednym legowisku 
Offline
 Opos
 Opos

Bardzo lubię albinosy! (Bo to chyba albinos, nie? Oczy na zdjęciach są takie podkoloryzowane, może ma czarne?) Oraz lubię kluskowe frety. Jejciu, śle głaski dla Rubina!
7 miesięczny i już kastrowany? Nie za wcześnie?
Offline
Tak to tłusty albinosek  A kastrowany gdyż wzięliśmy go w samczej rujce... za duże ryzyko jeśli chodzi o przypadkową ciąże Vinni. Kastrowany był jakiś tydzień temu przed świętami. Krugera tez kastrowałam kiedy miał 7 miesięcy bo molestował koty XD
Offline
prześliczny  
wiesz, że nie lubię albinosów ale on jest BOSKI
Offline

O witamy Rubina! Jedyny taki osobliwy wsród Rubinów!
Sliczny 
Czochranko od dziewczyn z Mazur 
Offline

Ja pierdziu...Śliczny jest O_o
Offline


I gdzie on tam podobny do mojego Filipa? Fifcio to mały, drobny chłopak- 2,5 kg zimą, a chudyyyyy  (chociaż przy Aronie, to wiele fretek można uznać za małe)
Chyba, że śliczna Vinni taka malutka  bo Rubin dwa razy większy- jest co miziać 
Offline
2.5Kg zimą to mały?  Rubin wazy teraz coś koło tego i wydaje mi się ogromny 
 w porównaniu do Krugera (samiec ok roku) który ważył zimą 1,4kg... 
 a Vinni waży 1,2kg ale to jak na samisie bardzo dużo 
I Rubin jest dość... "oryginalny " ma takie śmieszne wystające uszka i duuuży nos 
 Taki Kulfon z niego XD
Offline


Wielkiiii jest, ale ja samisi nigdy nie miałam, to może się tak wydawać  Jakbym pokazała zdjęcie Filipa i Arona, gdzie można różnicę wielkości zobaczyć, to dopiero byłby szok, bo Fifi ma 2, 5 kg a mały jest, a Aron ma 2, 9 prawie 
 a Filip też ma nos wielki, jak był mały to strasznie się to w oczy rzucało 
Offline
No to czekamy na twoje fotki z porównaniem  
2.9 kg to naprawdę duży samiec  choć nie wiadomo czy Rubin jeszcze nie urośnie bo ma zaledwie 7 miesiecy 
 Hehe... to pomyśl jakie ja mam śmieszne porównanie jak miedzy nimi dwa razy taka różnica jest XD Vinni przy nim to pchła! Dobrze, ze ona ma te 1.2kg a nie 700g jak niektóre samiczki... on by ją zadusił samym położeniem się na nią... 
 i tak mnie serce boli jak widze jak się "bawią" 
Tyle, ze ja już nawet nie chce żeby on rósł... ma takie wielkie kły i tyle siły!!  Mnie nie dotknie nawet jednym ząbkiem... ale mojego męża cały czas gryzie... po prostu podchodzi i do kwi w rękę, nogę... to co zobaczy... jest strasznie złośliwy 
 mąż nic nie robi, gra np na komputerze a on podchodzi i DZIAB! Tylko mnie toleruje...  jest zazdrosny kiedy ktoś obok mnie siedzi - wygania tą osobę pchając nosem lub gryząc... Taki mój amant 
Offline