nie chce dostać po uszach z powodu mojej nie wiedzy... ale pytam bo nie wiem... a Maja oczywiście oprócz tego, że uwielbia jeść dosłownie WSZYSTKO to groszek też jej smakuje... dlatego pytam: CZY MOŻNA FRETKĄ DAWAĆ GROSZEK??? ( i przy okazji powiedzcie mi czy kukurydze można? bo to też oczywiście jej smakuje)...
Offline
Kukurydze tak w każdej karmie przecież jest tylko nie taka z puszki a świeżą, bo ta z puszki na sól
Co do groszku... Kruger też lubił ale... nie znasz powiedzenia "po groszku będziesz pierdzieć po troszku"? jest ciężko strawna... a fretki są na to bardzo wrażliwe... poza tym mają sporo soli (te z puszki)
Offline
właśnie chodziło mi głównie o te z puszki , ale teraz będę zwracała na to uwagę, postaram się kupować bez kukurydzy i groszku, dziękuje za radę:)!
Offline
Moze ja tez sprobuje z ta kolba kukurydzy. A noz widelec Kundzie sie skusza!
Offline
Rozmowa o oliwie przeniesiona --> http://www.freciochy.pun.pl/viewtopic.php?id=196
Offline
A ja zawsze myślałam że jak jest kukurydza w karmie to jest źle Chyba że to mi się coś popierwiastkowało .
Moim zdaniem, groszek to jest trochę ryzykowna impreza. Jest ciężkostrawny jak napisała Filia, oraz ma taką "skórkę", że może się przylepić do ścian przełyku, albo gdzie indziej...
Offline
Aha, dzięki za objaśnienia
Offline
Ja radze w ogóle zrezygnować z kukurydzy- fretki nie trawia bialka w niej zawartego, a po co narazac zwierza na kamienie... i ten groszek...
Offline
Groszek wykluczyliśmy na samym początku, a kukurydza... wiadomo, w niewielkiej ilosci nie zaszkodzi. To tak jak ogórek, lubią, ale tez go nie trawią... a jednak czasem go dajemy. Wszystko z głową.
Offline
Tak, z tym, ze ogorek nie przyczyni sie do powstania kamieni nerkowych... a lepiej z ryzykownych produktow zrezygnowac
Offline
Czy was kompletnie za przeproszeniem pogięło? Jaka kukurydza? Jakie kolby?
Filia, ty jako administrator tego forum zalecasz kukurydzę? Dajesz ją swoim fretkom?
Co to za porównywanie do tego, że kukurydza jest w karmach to można ją podawać? Oczywiście, że jest w suchych karmach, ale:
- po pierwsze, przemyślcie, w jakiej postaci! przemielone, poddane obróbce itd.
- po drugie, karmy, które w pierwszych składnikach maja kukurydzę powinny być absolutnie dyskwalifikowane, nie wspominając, że zaczyna się kompletnie odchodzić od karm, które gdziekolwiek tą cholerną kukurydze zawierają (bo to samo złoo).
Surowa kukurydza nie jest strawna dla fretek, a pomyślcie co się dzieje, jak wy zjecie kukurydzę? No co? Nie próbowaliście? To kupcie proszę sobie kolbę i sami zjedzcie a potem obejrzyjcie wasze "kuwety" A co dopiero mówić o mięsożernym zwierzęciu.
Tak już poza wszystkim, oprócz cukru, braku strawności, kukurydza często jest przyczyną zatkania fretek. Znam dwa przypadki, kiedy nieodpowiedzialny właściciel pozwolił fretce na zjedzenie kukurydzy i fretka wylądowała na stole operacyjnym, bo się zatkała - weterynarz wyciągnął ziarno kukurydzy w całości. Rozumiecie to? Już wiecie, dlaczego fretkom nie daje się kukurydzy? I nie ma tu kompletnie porównania ziarenko kukurydzy do ogórka!
Wiem, że temat stary i pewnie zaraz ten post poleci w kosmos, ale być może jeśli ktoś tu trafi z nowych użytkowników to uzmysłowi sobie, że nie wolno podawać kukurydzy. Ani ziarenka, ani kolby (co to - królik?) ani w sałatce z majonezem tudzież innej postaci.
Offline