#1 2009-11-21 13:42:35

 Filia

http://images48.fotosik.pl/186/fa7aadc463db5d79.png

4584278
Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1015
Fretki: Rubin vel Biały
WWW

Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

No wiec tak... Vinni przeszła w tym tygodniu samą siebie... Myślałam ze ją uduszę.... Jesteśmy w noclegu, przebrałam się w pidżamę i poszłam sprzątać jej transporter a mąż miał jej przypilnować... Wszystko fajnie, zamknęłam ją w środku i poszliśmy spać... na drugi dzień wstaje i.... NIE MOGĘ ZNALEŹĆ MOJEGO STANIKA!! Szukam i szukam.... NO I NIC! Ja już wiedziałam, ze to sprawka Vinni bo ona często tak robi... nie tknie żadnej z moich rzeczy ale stanik zawsze schowa... nie wiem co jej się w nim tak podoba...
No więc... już mamy wychodzić by nie spóźnić się do pracy gdy nagle małżonek znalazł go pod łóżkiem gdzieś wepchniętego w najciemniejszy kąt........... moja radość była nie oceniona, gdyż już szukałam jakiś opasek czy innych rzeczy w zastępstwie Sam stanik nie byłby tragedia gdybym wzięła zapasowy

Dwa dni później była ta sama sytuacja.... ale tym razem poszukiwania były dużo krótsze...

Offline

 

#2 2009-11-22 21:35:02

 agata2124

http://images44.fotosik.pl/186/d135704099584652.png

12670685
Skąd: Świecie n/W
Zarejestrowany: 2009-08-12
Posty: 60
Fretki: Max-gangster z charakterkiem

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

U mnie Max uwielbia spać w szufladzie z bielizną.


Ale to tylko moje zdanie...

Offline

 

#3 2009-11-23 20:15:01

Lemurek

http://images44.fotosik.pl/186/d135704099584652.png

5747754
Skąd: Poznań/Ogrody
Zarejestrowany: 2009-11-06
Posty: 45
Fretki: Fredzia i Paris
: nie mam

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

Haha dobre, mi się kiedyś zdarzyło ze Fredzia wyciągnęła z mojej torebki kluczyki do samochodu i mieszkania, oczywiście do kluczyków była przyczepiona maskotka.  Siedząc na komputerze usłyszałam że  klucze szeleszczą. Odwracam się ,i widzę Fredzie patrząca się ,na mnie z kluczami w pysku Oczywiście zaczęłam do niej podchodzić ,i mówiłam ,,nie wolno" . Oczywiście Fredzia zaczęła mi uciekać z kluczami. Zaczęła się pogoń po całym pokoju. Niestety małpa kochana moja, schowała się pod tapczanem.  Musiałam się czołgać pod tapczan, bo za parę minut miałam wyjść do pracy. Od tego czasu zamykam torebkę dokładnie

Offline

 

#4 2009-11-23 20:26:30

Misia

http://images41.fotosik.pl/182/0356eac25fff6c09.png

Zarejestrowany: 2009-07-22
Posty: 295

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

agata2124 napisał:

U mnie Max uwielbia spać w szufladzie z bielizną.

To chyba maniak jakiś z niego. Ach Ci mężczyźni

Offline

 

#5 2009-11-23 20:36:02

Lemurek

http://images44.fotosik.pl/186/d135704099584652.png

5747754
Skąd: Poznań/Ogrody
Zarejestrowany: 2009-11-06
Posty: 45
Fretki: Fredzia i Paris
: nie mam

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

Misia napisał:

agata2124 napisał:

U mnie Max uwielbia spać w szufladzie z bielizną.

To chyba maniak jakiś z niego. Ach Ci mężczyźni

hehe a moja Fredzia lubi spać pod pościelą w łóżeczku A Paris hamak

Offline

 

#6 2009-11-23 21:22:16

 Filia

http://images48.fotosik.pl/186/fa7aadc463db5d79.png

4584278
Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1015
Fretki: Rubin vel Biały
WWW

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

A wczoraj kolejna przygoda XD

Czytam sobie zmierzch a małżonek już spał. Byliśmy gdzieś na wsi w jakimś noclegu gdy nagle patrze.... MYSZ spaceruje po stole i oblizuje nasz nóż!! Szybko męża obudziłam a ten wypuścił Vinni żeby ją złapała Ale moja szacowana dama nawet nie zainteresowała się myszą i ją OLAŁA Straciłam wiarę w jej zdolności łowieckie... a wydawała mi się taka dzika i szybka... Mój małżonek złapał ją i ma zamiar zapoznać ją ze swoimi myszami i zatrzymać Ale to już inna historia...

Offline

 

#7 2009-11-24 22:19:37

Lemurek

http://images44.fotosik.pl/186/d135704099584652.png

5747754
Skąd: Poznań/Ogrody
Zarejestrowany: 2009-11-06
Posty: 45
Fretki: Fredzia i Paris
: nie mam

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

A moja Fredzinka kiedyś zadusiła mi chomika nie dopilnowałam jej nie zagryzła tylko zadusiła jej delikatne ciałko bo chciała się z nią bawić    Co najlepsze klatka była wysoko wiec nie wiem jak tam weszła bo obok nie było stolika itp:

Offline

 

#8 2009-11-25 17:24:42

 Filia

http://images48.fotosik.pl/186/fa7aadc463db5d79.png

4584278
Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1015
Fretki: Rubin vel Biały
WWW

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

Smutne... U mnie żadna fretka nawet nie tknęła naszych myszek, choć Kruger właśnie chcąc się do nich dostać skręcił kark... Teraz mamy wszystko lepiej zabezpieczone więc już się nie martwię.

Ale muszę przyznać że byłam w szoku, że Vinni nie chciała łapać tej myszy Nawet najbardziej oswojony kot nie darował by takiej!

Offline

 

#9 2009-11-25 20:08:01

Lemurek

http://images44.fotosik.pl/186/d135704099584652.png

5747754
Skąd: Poznań/Ogrody
Zarejestrowany: 2009-11-06
Posty: 45
Fretki: Fredzia i Paris
: nie mam

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

Filia napisał:

Smutne... U mnie żadna fretka nawet nie tknęła naszych myszek, choć Kruger właśnie chcąc się do nich dostać skręcił kark... Teraz mamy wszystko lepiej zabezpieczone więc już się nie martwię.

Ale muszę przyznać że byłam w szoku, że Vinni nie chciała łapać tej myszy Nawet najbardziej oswojony kot nie darował by takiej!

Heheh za bardzo ja rozpieściłaś

Ostatnio edytowany przez Lemurek (2009-11-25 20:11:07)

Offline

 

#10 2009-11-26 07:29:20

kaori

http://images41.fotosik.pl/182/0356eac25fff6c09.png

4032276
Skąd: Kętrzyn
Zarejestrowany: 2009-11-20
Posty: 192
Fretki: Boo, Zoe
Inne zwierzaki: rybki

Re: Przygody z ogonkami - co znowu zmajstrowały?

Moja Boo na samym początku - trzy dni po przyjeździe do domu wbiła się w subbufer. Wcześniej biegała sobie beztrosko po kocu, wychyliła łepek, chwila bezruchu i tak wydarła do tej dziury że ja ani mąż nie daliśmy rady jej złapać chociaż pilnowałam jej by nic głupiego nie zrobiła. To był dla mnie szok, tak się ten małpiszon wbił że nie dałam rady już jej wyciągnąć. Prąd się wyłączyło, bo w środku wszystko na wierzchu, i pędem poleciał mąż po śrubokręty. Z głośnia wydobywał się tylko cieniutki i przeraźliwy głosik ogona. W miarę szybko mąż uwinął się z rozkręcaniem, otwieramy tył i ...... ta jak by nigdy nic wyślizguje się otwartą przez męża stroną, zadowolona i bawi się w najlepsze dalej. Później nie raz chciała tam wejść, ale tak dziurę zapchaliśmy, że nie dała rady   

Ostatnio edytowany przez kaori (2009-11-26 07:32:47)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
eggy.pl