Od piątku jest u nas nowa domowniczka-Viki.
Ma trzy miesiące.
Z moją Kredką już się skumały więc są w jednej klatce.
Problem jaki powstał, to załatwianie się nowej lokatorki.
Robi kupy gdzie popadnie. Kredka wyznaczyła to tego sobie
jeden kąt klatki. Natomiast Viki robi bylę gdzie.
Malo tego to włazi w te kupy i roznosi je po całej klatce.
Co mam zrobić? Sprzątam i sprzątam i sprzątam ...
Offline
Tu w sumie nie wiem.... Ja osobiście starałabym się może posmarować czymś co jej nie pasuje, czego nie lubi to może bedzie się załatwiać tam gdzie nie śmierdzi czyli kuweta
To taka rada bez znajomości z autopsji więc nie wiem czy coś da
Offline
Podsłyszałam, podobno ocet jest dobry. Może wypróbuję.
Offline
spróbuj na noc zobaczymy co będzie rano i będziemy myśleć co dalej jakby co...
Offline
Taki problem mialam z maluchami.... nie pomogę bo sama nie wiedziałam co robić. Ocet nic nie pomagał. Jedyne co to sprzątanie klatki i zostawienie kupy w kuwecie sprawiało, ze kilka kolejnych kupek było w kuwecie... a później i tak były też w innych katach...
Offline
Możesz też wysmarować czymś co lubi.Fretki nie załatwiają się tam gdzie śpią i jedzą.
Offline
Przenoś te jej "diamenty" z uporem maniaka do kuwety, a miejsce w którym nabrudziła porządnie wymyj.
Nie wiem czy wszystkie frety tak mają, ale mój mały jak podchodzi do kuwety to najpierw wącha, dopiero potem celuje tyłeczkiem.
Jak kiedyś załatwił się w rogu pokoju (moja wina, zamknęłam bidakowi klatkę ) to nie mogłam go odzwyczaić od tego miejsca. Chyba czuł swój zapach i myślał, że to kuweta. Dopiero jak porządnie wyczyściłam i popryskałam dezodorantem dla fretek, to przeniósł się z powrotem do kuwetki.
Offline
Moja "duża" mała trochę przystopowała z obsrywaniem całej klatki
Zauważyłam, że we wszystkim nasladuje Kredkę. Kredka to czyścioch
i wszystko ma zawsze na swoim miejscu. Kupy były zawsze tylko w
jednym kącie klatki. No i Viki fakt, nie celuje do kąta, ale robi pod jedną
ścianką klatki.
Myślę nad zakupem małych kuwet do klatki. Przy Kredce było to zbędne,
ale Viki chyba tego potrzebuje. W klatce, która zamieszkiwałau poprzednich
właścicieli robiła gdzie popadło, bo wszystko i tak przelatywało przez
pręty na dno. Myślę, że po prostu u mnie robi tak samo z przyzwyczajenia.
Offline