Strony: 1
Wątek Zamknięty
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
Bylam z nim na spacerze w parku...
Jestem glupia i tyle..
Zamiast wziasc go na rece dalam go powachac psu .. jestem taka glupia i pomyslalam ze jesli jest pies (jakis stary hart) z dzieckiem malym i kolesiemm.. to dalam powochac zamiast wziasc go na rece !... Jestem glupiaa wiem...
powachal go i zaczool gryzc wyszarpalam mojego Edwarda i nie zdazylam go wziasc na rece bo pies byl szybszy .. w konu go wyciagnelam krawil kolo lakpi i na pleckach..
Koles do mnie czy kupic mi nowa. ?!
A ja do niego ze nie chce pieniedzy kleczalam obok niego i plaklalam i on zaczol sie podnosic..
satala obok mnie jakas baba z corka i wgle nie wiem czemu ale gadala do mnie po polsku i zamiast cos powiedziec to tlyko do mnie... '' on umrze on umrze na bank ! '' ?!
Ten koles zadzownil do veta i dobra juz po wsyztskim pobieglam z nim do domuu.
Zadzownilismy na taxii miala byc za 5 minut..
on staral sie bigac ale kulal i slabo oddychal.. dalam mu pic ale nic chacial wsadzilsmy go z tata do przenosnika ale widzialam jego 3 ostatnie oddechy otowrzyl pyszczek i przestal oddycahc...
Krew mial tez w buzi..
Taxi byla za poznoo.. ;(
Po porwocie ze szkoly mysalam sobie jeszcze ( aa obetne mu dzisiaj pzaurkii ) mialam je obciac po sparcerze ;(
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
BRAK MI GO ! <33.
Ostatnio edytowany przez Kaja. (2009-09-10 21:40:19)
Offline
Bardzo mi przykro z powodu fredziaka :< ciężko coś wiecej powiedzieć w tej sytuacji :<
Offline
Boże... Kaja... nie wiem co ci powiedzieć... miałam podobna sytuacje z królikiem, pies wyrwał mi go z rak i zagryzł na moich oczach... bardzo ci współczuje... Wiem że teraz ciężko o tym myśleć ale powinnaś podciągnąć pod odpowiedzialność tego faceta... pies nie może być bez kagańca, bo zrobi krzywdę też innym zwierzakom...
Naprawdę jest mi przykro... sama straciłam niedawno swoje ogonki i wiem co czujesz...
Kaziu(*)
Offline
Boże ! Bardzo mi przykro, okropna historia
biedny maluszek.
Też miałam podobna sytuację, szłam sobie z chłopakami na smyczy nagle podbiegł do Fryderyka doberman i zaczął
go szarpać (na szczęście miał kaganiec i pyska nie otworzył) myślałam, że umrę z przerażenia, na szczęście Fryderyk ugryzł go w nos
i mogłam go szybko wyciągnąć z pod jego łap, nic się nie stało, ale wiem że mogło być inaczej. Faceta zjechałam równo,
taki pies i nie za smyczy ?!?! Szczyt głupoty ....
To nie twoja wina, nie obwiniaj się, niestety wszystkiego nie damy rade przewidzieć..
Offline
O matko Edzio? Dalaczego? Kochany Edzio....
To straszne... [*]
Trzymaj się Kajuś....
Ja bym złożyła skargę na właściciela że trzyma psa bez kagańca...
Offline
Trzymaj się kochana. Wiem , że boli.
Jesteśmy z Tobą. Łączymy się w bólu.
Edzio nasz ukochany.....(*)
Offline
Tak bardzo ci współczuję... ;(
Naprawde nie wiem co bym zrobiła jakby jakiekolwiek moje zwierze umarło... ;(
Znałam jednego królika z opowiadan o nim i zdjęc a jak się dowiedziałam że umarł....to wstyd sie przyznać ale się popłakałam...choć w życiu nie widziałam go na oczy...
Naprawde współczuję z całego serca...[*]
Niech Edward biega teraz po wiecznie zielonych łąkach....Za teczowym mostem... ;( [*]
Ostatnio edytowany przez Wegetarianka (2009-09-15 16:33:49)
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1